Wierzę w wieżę
Kontynuuję (i kończę) temat głupich partii szachowych, czyli najkrótszych możliwych. Najkrótszych, ponieważ obie strony dążą do zamatowania tego samego króla, czyli jedna z nich prowadzi grę głupią, bo „samobójczą”. Rodzajów takich partii jest tyle, co różnych bierek (nie licząc króla), czyli pięć, ponieważ każdą z nich można dać mata. Hetmana, gońca i skoczka w tej […]