2, 5, 9, 41, 44…

Liczba mickiewiczowska, czyli 44, ma przynajmniej kilka ciekawych własności matematycznych. W większości wiążą się one z przynależnością do jakiejś „elity”. Czasem jest to elita mocno zakręcona i dość liczna, jak np. liczby Stormera („o” powinno być „przekreślone”, ale edytor nie chce mi zaakceptować tej skandynawskiej literki) :
n jest liczbą Stormera, jeśli największy czynnik pierwszy liczby n^2 + 1 jest nie mniejszy niż 2n.
Liczbami Stormera, do których należy 44, jest większość liczb, więc ich elitarność wydaje się wątpliwa.

Znacznie bardziej wyjątkowa i nieco mniej zakręcona jest inna elitarna cecha 44.

Po odjęciu od liczby x sumy s jej cyfr, otrzymujemy kwadrat k1; po dodaniu s do x także powstaje kwadrat – k2. Jakie może być x?
Łatwo znaleźć trzy rozwiązania: 2, 8 i 17. Nietrudno też dowieść, że większych x nie ma, bowiem różnica między k2 i k1, która powinna być równa 2s, szybko staje się większa od 2s. Warto przy tym zauważyć, że k1 i k2 nie są kolejnymi kwadratami, między nimi musi być jeszcze jeden kwadrat.

A teraz nieco inaczej.
Po odjęciu od liczby x sumy s jej cyfr, otrzymujemy kwadrat k1; po dodaniu s do x także powstaje kwadrat – k2, ale zapisany wspak. Jakie może być x?

Początek rozwiązania to 2, 5, 9, 41…, a jako kolejne pojawia się 44, ponieważ:
44 – 8 = 6^2 oraz 44 + 8 = 52, czyli 5^2 wspak.

Czy to koniec? Nic nie wskazuje na to, że dalej nic nie może się pojawić. A zatem jakie jest następne x?

Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co kilka dni.