Boisko kwadratowe
Ze względu na Euro 2012 ostatnio częściej niż zwykle gapię się w telewizor, ale mimo to starcza mi czasu na inne okazjonalne zajęcia, ot choćby na lekturę wydanej niedawno książki Iana Stewarta Dlaczego prawda jest piękna. Można by sądzić, że to coś filozoficznego, gdyby nie podtytuł: O symetrii w matematyce i fizyce. Chodzi głównie o symetrię struktur matematycznych, a więc pojęcie znacznie szersze niż to, którego dotyczy powiedzonko Tuwima „symetria: estetyka idiotów”. Czytam poniekąd zawodowo, bo w związku z recenzją, ale z dużą przyjemnością, ponieważ jest to zdecydowanie inny profesor Stewart, niż ten, którego znam z paru innych publikacji. Rzekłbym: Stewart dla maluczkich, czyli w sam raz dla mnie. Poprzednio w poważnych (bo były też typowo rekreacyjne), ale popularnonaukowych książkach tego autora (np. Oswajanie nieskończoności lub Stąd do nieskończoności) nie brakowało fragmentów, z którymi niezbyt oswojeni z matematyką czytelnicy mogli mieć zgryz ze względu na zawiłe lub zwięzłe opisy. Tym razem przeciwnie, jest szczegółowo, jasno i zrozumiale – czasem do przesady i z przymrużeniem oka, jak dla pierwszoklasisty (np. 53 oznacza pomnożenie 5 przez siebie samo trzy razy, co daje 125, a x2 oznacza x razy x, gdzie x jest symbolem nieznanej liczby). Na razie przeczytałem mniej więcej jedną trzecią, ale nie przypuszczam, aby dalej coś się radykalnie zmieniło – mimo że czeka mnie m. in. spotkanie z mechaniką kwantową, teorią względności i teorią strun – bo autor na początku deklarował, że będzie o maluczkich pamiętał, a zwłaszcza o zasadzie: „zamieszczanie równań obniża sprzedaż dzieła o połowę”.
W historycznej wędrówce algebraicznej, rozpoczynającej dzieło, sporą część zajmują dokonania starożytnych i średniowiecznych uczonych. Z Arytmetyki Diofantosa profesor przytacza jedno zadanie, które dziś równie dobrze można by nazwać łamigłówką.
Znajdź trzy liczby (a, b, c – całkowite dodatnie) takie, że ich suma i suma każdych dwóch z nich jest kwadratem.
W książce podana jest odpowiedź, ale brak oryginalnego, czyli starogreckiego sposobu rozwiązywania, który wydaje się całkiem sprytny, więc go przytoczę.
Diofantos założył, że:
a + b + c = (x + 1)2 = x2 + 2x + 1
a potem dopasował:
(I) a + b = x2 oraz
(II) c = 2x + 1
i jeszcze założył:
(III) b + c = (x – 1)2
Z układu równań I, II i III wynika:
a + c = 6x + 1 i ta suma powinna być kwadratem, co spełnione jest dla x = 0, 4, 8, 20, 28, 48, 60, 88, 104, …
Grek podał jedną odpowiedź – dla x = 20: a = 80, b = 320, c = 41 – czyli najmniejszą z różnymi liczbami.
W wydanej przed ponad półwieczem Elementarnej teorii liczb profesor Wacław Sierpiński nawiązał do tego zadania, przypominając problem doskonałego prostopadłościanu (zwanego też doskonałą cegiełką Eulera), który sprowadza się do pytania: czy same liczby a, b i c w rozwiązaniu mogą być kwadratami? Odpowiedź nie jest znana do dziś. Inaczej mówiąc, nie wiadomo, czy istnieje prostopadłościan, którego wszystkie podstawowe wymiary (długości krawędzi, przekątnych boków i przekątnej prostopadłościanu) wyrażałyby się liczbami całkowitymi. Wiadomo natomiast, że jeśli pominąć warunek, aby kwadratem była suma wszystkich trzech liczb, to rozwiązań będzie nieskończenie wiele.
Na koniec, pozostając przy kwadratach, powrócę do futbolu.
Na planecie Melmac boisko do piłki nożnej ma kształt sześciokąta z jednakowymi kątami, równymi 120 stopni. Długości boków wyrażają się różnymi liczbami metrów, a każda równa jest kwadratowi liczby całkowitej. Ile wynosi obwód boiska, jeśli jest on mniejszy niż pół kilometra?
Zadanie jest nieproste, ale nie tracę nadziei, że ktoś nawet narysuje to boisko o kuriozalnym kształcie, na którym grywał Gordon Shumway.
Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co kilka dni.
Komentarze
Obwód: 420m
Boki: 1,169,16,49,121,64
Boisko ma dwa dlugie rownolegle boki: 121 i 169. Ich konce łacza pary krotszych bokow o długosciach 16 i 49 z jednej strony oraz 1 i 64 z drugiej strony. W sumie obwod = 420.
Bardzo ciekawe zadanie i niezbyt trudne, raczej trochę zmudne.
a
Obwód tego boiska to 420.
Kolejne boki mają odpowiednio długości 1,64,121,49,16,169.
Kluczowe jest zauważenie, że pomiędzy bokami jest następująca zależność
f+a+b = b+c+d = d+e+f.
Wynika to z tego, że boki po przedłużeniu tworzą trójkąt równoboczny o boku równym powyższym sumom.
Z tego dochodzimy, że różnice między naprzeciwległymi bokami muszą być równe tzn. a-d=c-b=c-f.
Teraz już tylko należy poszukać odpowiedniej różnicy między kwadratami, pamiętając o założeniu, że obwód ma być mniejszy niż pół kilometra. W tym wypadku ta różnica to 48.
Bardzo fajna łamigłówka.
Pozdrawiam
Piotr
I jeszcze rysunek z Geogebry
http://pokazywarka.pl/959128/
[url=http://pokazywarka.pl/959128/]Boisko na Malmac.[/url]
Pozdrawiam
Piotr
Na razie doszedłem do tego, że (pomijając rotacje) liniowa kombinacja ponizszych zależności może prowadzić do celu.jeśli długości bokow szesciokata zapiszemy po kolei, to przekształcenie dowolne tego szesciokata można uzyskać poprze liniowa kombinacje dwóch funkcji (pomijam rotacje):
1,-1,1,0,0,0
oraz
1,0,0,1,0,0
Teraz szukam kombinacji liniowego, która da długości boków równych kwadratom liczb naturalnych.
Nie zauważylem że 1,0,0,1,0,0 = 1,-1,1,0,0,0 + 0,1,-1,1,0,0
a więc liniowa kombinacja tylko jednej funkcji.
Coś mi się wydaje, że trzeba sobie przypomnieć działania na wektorach i macierzach….
Obwód boiska do piłki nożnej na planecie Melmac wynosi 1+169+16+49+121+64 metrów.
Obwód wynosi 420 metrów. Kolejne boki mają długości: 169, 16, 49, 121, 64, 1.
Narysować się oczywiście da – wygląda to jak trapez z obciętymi dwoma narożnikami.
Dla dowolnych 6 liczb naturalnych: a, b, c, d, e, f można wyznaczyć marszrutę
k=a-b+c;
l=b-c+d;
m=c-d+e;
n=d-e+f;
o=e-f+a;
p=f-a+b;
idąc po kolei k metrów, obrót o 120 stopni, dalej l metrów i obrót, m metrów, obrót, n metrów i znowu 120 stopni, o metrów, skręt, i na koniec p metrów. mamy krzywą zamkniętą z 6 boków i katami miedzy nimi 120 stopni.
Wybierając dowolne a,b,c,d,e,f możemy otrzymać wartości od k do p również ujemne jak i zerowe. Ujemna wartość to cofanie się, a zerowa to stanę w miejscu. aby uzyskać zadany sześciokąt, wszystkie wartości obliczonych k do p muszą być dodatnie, łatwo to zmieniając kolejno o +1,-1,+1 lub oczywiście -1,+1,-1 długość dowolnych 3 przyległych boków.
Najłatwiej poruszać się po planszy z trójkątów równobocznych, gdzie obliczone wartości k,l,m,n,o,p są bokami tych trójkątów.
Sęk w tym jak znaleźć takie wartości k,l,m,n,o,p które są kwadratami liczb naturalnych.
…. idę dalej przekształcać i myśleć:)
Mam nadzieję, że nie zajdę w ślepy zaułek. Trochę się gubię:) ale pojawia się jakaś zależność 3 kolejnych boków jako suma dwóch i podwojona długość tego pomiędzy nimi…
P.S. trochę tego bloga traktuje tu jako pamiętnik moich przemyśleń, bo nie ma mnie w domu i pewnie kartki z zapiskami gdzieś posieję za chwilkę…
Pozwolę sobie na wpis do pamiętnika:
warto poszukać nieco prostszej drogi.
mp
Widzę ten prostszy sposób ale swoją drogą, niezła teoria drogi mi wyszła 🙂 🙂
z tego co zauważyłem boki muszą być w odpowiedniej kolejności.
w innym przypadku sześciokąt nie powstanie
Podaje moje rozwiązania jakie znalazłem
rozwiazanie o sumie 234 1,64,100,49,16,4
rozwiazanie o sumie 276 1,64,121,49,16,25
rozwiazanie o sumie 426 1,64,196,49,16,100
rozwiazanie o sumie 468 1,144,169,81,64,9
rozwiazanie o sumie 444 169,1,100,121,49,4
rozwiazanie o sumie 454 9,121,169,81,49,25
rozwiazanie o sumie 468 121,9,144,81,49,64
rozwiazanie o sumie 234 16,49,100,64,1,4
rozwiazanie o sumie 276 16,49,121,64,1,25
rozwiazanie o sumie 426 16,49,196,64,1,100
rozwiazanie o sumie 474 169,16,100,121,64,4
rozwiazanie o sumie 342 81,49,81,121,9,1
rozwiazanie o sumie 468 81,49,144,121,9,64
rozwiazanie o sumie 444 121,49,100,169,1,4
rozwiazanie o sumie 468 64,81,169,144,1,9
rozwiazanie o sumie 474 121,64,100,169,16,4
Manion: patrząc na liczby od razu widać, że szesciokaty nie mają kątów o 120 stopniach. Odpowiednie sumy są różne 🙂
To jest rozwiązanie 64 1 169 16 49 121
Po kolei:
1, 169, 16, 49, 121, 64
co daje obwód równy 420.
Zadanie proste, wpadłem niepotrzebnie w teorię.