Wykropkowano
Jeżeli firma Microsoft kupuje od Polaka program łamigłówki Klotski, który, nie zmieniając nazwy, włącza do swojego pakietu gier, to można sądzić, że polszczyzna brzmi równie egzotycznie i zachęcająco dla niepolskiego klienta, jak dla nie-Japończyków słowa sudoku, kakuro, nurikabe i wiele innych. W świat poszło Klotski, a nie Klocki, żeby brzmiało jak należy. Jest i drugi przykład na […]