Piątka
Na szachownicy 5×5 ustawiono pięć pionków – tak, jak na lewym rysunku. Przesuwając je, należy doprowadzić do takiego ustawienia, jak na rysunku z prawej.
Dozwolone jest jednak tylko przesuwanie pionków parami w rzędzie lub w kolumnie na dowolną odległość, bez obracania – tak, jakby oba były ze sobą sztywno połączone. Docelowe ustawienie trzeba uzyskać, wykonując jak najmniej ruchów. W jaki sposób?
Pierwszy ruch – bc3-p1 (w prawo o jedno pole) został już wykonany:
Ile najmniej i jakich ruchów pozostało do zrobienia?
Komentarze z prawidłowym rozwiązaniem ujawniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu (z błędnym zwykle od razu). Wpisy pojawiają się co 7 dni.
Komentarze
„Sztywno ze sobą połączone”- to jest jasne, ale czy muszą ze sobą sąsiadować?
Jeśli to, że NIE muszą jest częścią zagadki, to oczywiście proszę nie odpowiadać.
Muszą sąsiadować.
mp
d34 – d1
3cd – l1
b34 – d1
c34 – d1
4
1. c4c3 1 w dół
2. d4d3 1 w dół
3. c3d3 1 w lewo
4. b4b3 1 w dół
Jeśli zamienimy kolejność ruchów 2/3 to wynik końcowy jest taki sam, ale operacja wygląda bardziej skomplikowanie.
Tym razem nie pomylę się (jak w przypadku Doctora Who), oczekując bardzo wielu szybkich, poprawnych odpowiedzi.
http://pokazywarka.pl/hwbxxt/
Czy może tak być? 4 ruchy w sumie
Oczywiście, że tak – ale to z pominięciem podanego pierwszego ruchu.
mp
Po 1. bc3-P1 pozycję końcową można uzyskać co najmniej na kilkanaście sposobów w czterech kolejnych ruchach. Tu jedna z sekwencji:
…
2. c34-D1
3. d34-D1
4. cd3-L1
5. b34-D1
http://pokazywarka.pl/piatka/
Myślę jednak, że zadanie mające aż tak wiele tak prostych rozwiązań nie pojawiłoby się tutaj, więc kombinuję, że jest lepsze rozwiązanie i że można dojść do pozycji końcowej w trzech ruchach. Będę szukał.
Istnieje też rozwiązanie nie wymagające już żadnych ruchów pionkami! Wystarczy obrócić szachownicę o 180 stopni. Można też nic nie ruszać, lecz stanąć po przeciwnej stronie…
Ciekawe, o którą z tych opcji chodzi?
Znalazłem rozwiązanie w pięciu ruchach (łącznie z podanym bc3-p1): d34 – d1, cd3 – l1, b34 –d1, c34 – d1 (kolejność dwóch ostatnich można zamienić), ale wygląda podejrzane, bo wszystkie przesunięcia są o jedno pole.
Pozdrawiam
No to Panie Gospodarzu, żeby nie było tak, że tylko Pan nas tu męczy łamaniem głowy, to proszę też poczuć ten „ból”:
Do układu podstawowego dodajemy:
– jeden pionek na polu e1
– jedno pole docelowe a1
Czyli razem jest sześć pionków i sześć pól docelowych.
Zapewniam, że jest ciekawie.
jakże się cieszę … cieszę się jakbym miał znów „PROBLEMY ” przed oczami…. więc nie całkiem się rozmywa teraźniejszość .
z podziwem
Waldemar
0
PS
Słownie: „Zero i żadnych”.
Żartem – tak.
mp
@apartado 193963
Grzebanie w narożnikach to prawie, jak dłubanie w nosie:
1. bc3-P1
2. d34-D2
3. de1-L3
4. c34-D1
5. c23-L1
6. b12-P1
7. c12-G1
8. b34-D1
Można w mniejszej liczbie ruchów?
@xswedc
Należałoby poprosić Gospodarza o doprecyzowanie określenia: „przesuwanie pionków parami w rzędzie lub w kolumnie”, bo mam wątpliwość w tej kwestii.
Gospodarz próbuje doprecyzować:
„parami w rzędzie lub w kolumnie” = „dwa sąsiednie sztywno połączone poziomo lub pionowo” („poziomo” i „pionowo” w rozumieniu krzyżówkowym). Nie na ukos.
mp
PS nie w każdym zadaniu należy się doszukiwać drugiego dna.
d34-D1 (w dół)
cd3-L1
b34-D1
c34-D1
@apartado
Być może masz na myśli możliwość przeskakiwania nad innymi pionkami albo jednoczesnego przesuwania dwóch połączonych par. Wykluczyłem takie ruchy, gdyż są sprzeczne z duchem zadania (i definicją Gospodarza).
Nie chodzi o drugie dno. Myślałem, że takie zaznaczone strzałkami posunięcia z rozwiązania xswedc są niedopuszczalne:
1. bc3-P1
2. d34-D2
3. de1-L3
4. c34-D1
5. c23-L1<=
6. b12-P1<=
7. c12-G1
8. b34-D1
Takie rozwiązanie działa, ale w moim zadaniu zakładałem tylko takie posunięcia, gdzie prostokąt dwóch pól przesuwamy wzdłuż jego długiej osi i wtedy robi się ciekawie, co sugerowałem.
1) bc3 –> P1 : cd3
2) d34 –>D1 : d23
3) cd3 –> L1D1 : bc2 (to takie diagonalne przesuwanie, dozwolone ?)
4) bc4 –> D1 : bc3
Diagonalnie – nie.
mp
Hallo MP,
jesli malo znane, to prosze opublikowac taki problem, do wgladu ponizej,
(24 lata temu, czasy sprzed Googla, kolega z SIEMENS-Biura,
przyniosl Math-podrecznik jego syna, nie pamietam dobrze,
z 3 albo 4 klasy w Gimnazium/BAVARIA, tzn. 4 + x),
tylko prosze przetlumaczyc na porzadny polski, bo teraz via Google mozna szukac angielskich sentecji ,
Tresc zadania ponizej
Wiek Daisy, i Tracy, zsumowane daja 52.
Daisy is 2 times as old as Tracy was,
when Daisy was half as old as Tracy will be,
when Tracy was 3 times as old as Daisy was,
when Daisy was 3 times as old as Tracy.
How old are Daisy and Tracy ?
Ja fizyk, inzynier, bardzo dobry tez w algebrze, znalazlem bardzo szybko rozwiazanie,
uklad prostych rownan liniowych, 9 x 9, redukuje sie to bardzo szybko.
Po 2 dniach do problemu wrocilem, bo hallo,
uczniowie w Gymn. byli obznajmieni z problemami 2 x 2, maks. 3 x 3
Pozdrawiam
Bernard Stryczek
P.S.
Zycze powodzenia, sukcesow w tlumaczeniu na klarowne sentencje w jezyku polskim.
W tym niemieckim Math-Podreczniku to byl !!! jedyny !!! angielski Tekst !!!
Zadanie należy do znanego „zakręconego” rodzaju łamigłówek wiekowych. Ponieważ jednak takich w Łamiblogu chyba jeszcze nie było, więc zapewne wykorzystam. Dzięki.
mp
PS Ups, jednak coś podobnego dawałem… 13 lat temu – https://penszko.blog.polityka.pl/2007/01/30/ile-lat/
Hallo MP,
dzięki za Link do 2007.01.30,
Super, bardzo klarownie !!! zrozumiałe sentencje,
W niem. Math-Podręczniku oryginalnie zadanie było z „Mary and Ann …”,
Suma lat 48, i rozmyślnie zmieniłem na 52, Daisy and Tracy.
44 dla Tadeusza i Zofii też chytrze.
Ciekawe, co było wcześniej, jajko czy kura, T&Z czy M&A
BTW,
jak szukam w Google „miała wtedy, kiedy miała ona trzykrotnie więcej”,
to wyskakuje tylko Marek Penszko 🙂
@mp 193965
Tak w żartach. Tak w nie. Hm, tak ale nie. Jak nie jest? A było tak.
Siedziałem za stołem. Twarzą do okna i najdalej od niego, w ciemniejszym kącie. Przede mną komputer – pod światło, obok szachownica z pięcioma pionami, tak-tak-tak, nie-tak-tak. W pewnym momencie za szybą na balkonie zobaczyłem dwa gołębie, na balustradzie, tyłem do mnie, stanowiły parę, tak-tak. Obchodząc stół podszedłem bliżej. One zaczęły kręcić główkami, jakby rozmawiały ze sobą i wymieniały uwagi, nie-nie, tak-nie, nie-tak. Spoglądały na mnie swoim bocznym sektorem, mają cztery, zgodnie z zegarem nie-tak, nie-tak. Jednak nie odleciały. Ostrożnie wycofałem się, nie-nie-nie a następnie odwróciłem od okna. Szachownica widziana z góry wydała się nieco inna. A pionki, to było najdziwniejsze, zajmowały docelową pozycję, tak-tak-nie, tak-tak-tak. Ki diabeł? Przysięgam, niczego nie dotykałem.
W piątek przylecą gołębie, czyż nie tak? A wtedy powiedzą, tak a tak.
1) bc3 –> P2 : de3
2) d34 –> D1 : d23
3) bc4 –> D2 : bc2 (pozioma para, przesuwanie pionowe, dozwolone ?)
4) de3 –> L2 : bc3
Hallo MP,
w komentarzach do Blogu 2017/01/30 znalazlem tylko odpowiedzi
dla Nishio T., i jego corki.
Były Komentarze z propozycjami dla T.&Z. ?
Pozdrawiam, B.S.
Nie było.
mp
PS autorem oryginału jest Samuel Loyd, czyli ma ok. 100 lat.
@apartado
1. bc3-P1
2. d34-D2
3. de1-L3
4. c34-D1
5. cd2-L2
6. b12-G1
7. ab2-L2
8. b34-D1
@xswedc
Doceniam zachowanie „moich” reguł.
Drobna uwaga: była „literówka” w 7 posunięciu: L zamiast P, ale domyśliłem się o co chodzi.
Powiem krótko – da się to zrobić w mniejszej ilości posunięć.
Mała podpowiedź:
Najpierw warto rozwiązać (poukładać) oryginalny/łamiblogowy fragment układanki, a dopiero potem pomyśleć o tych dwóch dołożonych przeze mnie elementach: a1 e1.
bc3-p1
d34-d1
cd3-l1
bc3-d1
bc4-d1
1. b34-D1
2. bc3-P1
3. c34-D1
4. d34-D2
5. de1-L3
6. b12-G1
http://pokazywarka.pl/bardzoladne/ zadanie
5
bc3-p1
d34-d1
cd3-L1
b34-d1
c34-d1
lub
bc3-p1
cd3-d1
cd4-d1
cd3-L1
b34-d1
p.s. jeszcze jeden:
bc3-p1
c34-d1
d34-d1
cd3-L1
b34-d1
@xswedc
Moje pierwsze posunięcie jest takie „jak Gospodarz przykazał” czyli bc3-P1, ale generalnie o taką ideę mi chodziło w końcówce.
Kiedyś stałem nad brzegiem kamieniołomu w Strzelinie. Dziura w ziemi jak Pałac Kultury. Daleko w dole ludzie wyglądali jak mrówki. Pomyślałem, nie trafić do takiego dołka to grzech. Zapewne w taki sposób wymyślono golfa, krótka historia od kamienia łupanego do dziś.
Za pierwszym razem zero, niedościgniony ideał. Za drugim – asekurancko 10+1. Liczba posunięć zespolona , skromna esencja + urojony nadmiar, dziesięć kroków + jeden półobrót. No cóż, wracam z powrotem, obracając gałkę doprowadzam do rezonansu, reaktancje się znoszą. Tu jedynka. Jedno posunięcie, jedenaste – jeden półobrót. Czy jedenaste wystarczy? Do uratowania świata, tak. A do rozwiązania zadania? …….
Reasumując.
1) Ile ruchów? – Jeden.
2) Jakich ruchów? – Obrót o 180 stopni szachownicą.
Moja trajektoria na „szachownicy”: 0, 10+1, 1.
Ale-ale. Przede mną , Ktoś, nadał temu bieg.
Moja osobista historia ewolucji: 1, 0, 10, 11, 1.
Proszę o komentatorski umiar. To i poprzedni „elaborat” są dobre na inny blog (np. własny). Zwięzłość i rzeczowość mile widziane.
mp
bc3-p1
d34-d1
cd3-l1
bc3-d1
bc4-d1