Parka

W majowym numerze „Świata nauki” w artykule dotyczącym teorii (hipotezy) Goldbacha znalazło się zadanie silnie logiczne (i jeszcze silniej obliczeniowe), które można by uznać za klasyczne, ale też trochę zapomniane. Jego związek ze wspomnianą teorią wydaje się w pierwszej chwili wątpliwy, bo pojawia się dopiero w trakcie rozwiązywania i nie jest bezpośredni.
Przypominam hipotezę Goldbacha: każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych.
Na szerszym forum zadanie gości rzadko, w różnej formie i zwykle budzi kontrowersje. Podejrzewam, że teraz też tak będzie. Oto ono:

Dwaj arcymistrzowie błyskawicznego liczenia i logicznego myślenia stoją przed wyzwaniem, polegającym na odgadnięciu dwu liczb całkowitych większych od jednego. Mistrz M(nożenie) zna tylko ich iloczyn, mistrz D(odawanie) – tylko sumę, która jest mniejsza niż sto. Obaj prowadzą krótki dialog.
M: Nie wiem, jakie to liczby.
D: Ja także nie wiem i wiedziałem, że nie będziesz wiedział.
M: Skoro tak, to ja teraz już odgadłem obie liczby.
D: W takim razie ja teraz również je odgadłem.
Jakie liczby były odgadywane?

Zakładamy, że czas między wypowiedziami był na tyle długi, że obaj mogli wszystko dogłębnie przemyśleć i policzyć.
Zwięzły i jasny opis sposobu rozwiązywania tego twardego (komputerowego?) orzecha, to także wyzwanie.