Wspominek MM

Zdecydowałem się na Mastermindowy wspominek z dwóch powodów. Po pierwsze: nie mam akurat nic bardziej odkrywczego pod ręką; a ściślej – to, co mam, niezbyt do Łamibloga pasuje (układanki MacMahona, którymi bez rekwizytu, czyli niemanualnie trudno się rozrywać). Po drugie: stuknęło okrągłe 40 lat od pierwszych mistrzostw świata w tej grze-łamigłówce. Poniżej jedno z prostszych zadań rozwiązywanych na tych mistrzostwach. Prostszych m. in. dlatego, że kolory w kodzie nie powtarzają się.

Zadanie polega na odgadnięciu kodu (znaki zapytania) utworzonego z pięciu różnych kolorów. Wszystkich kolorów – dla uproszczenia zapisu oznaczonych cyframi – jest dziesięć. Klucz do rozwiązania stanowi siedem podanych prób odgadnięcia i ocena zgodności każdej próby z kodem. Ocenę tworzą białe i czerwone kołeczki. Biały oznacza, że w próbie jest właściwa cyfra (taka jak w kodzie), ale umieszczona na niewłaściwym kolejnym miejscu; czerwony to pełna zgodność, czyli dobra cyfra na tym samym miejscu co w kodzie.

W kilku próbach ten sam kolor powtarza się, ale jego zgodność z kodem oceniana jest zawsze tylko jednym kołeczkiem, bo w kodzie występuje on tylko raz, przy czym pierwszeństwo ma oznaczenie właściwego koloru na właściwym miejscu.
Zadanie dodatkowe dla wytrwałych: czy którąś z prób można usunąć bez utraty jednoznaczności rozwiązania?

PS. Wnuczek przeczytał tytuł i powiedział, że dziadek pisze o cukierkach M&M’s. Nie zmieniłem tytułu, bo pisownia Master Mind także jest poprawna, choć nieco „archaiczna”.