Dwa kolory

W mojej kolekcji łamigłówek łacińskich pojawiło się ostatnio nowe zadanie japońskie. Właściwie powinno się pojawić dawno temu, bo istnieje od lat przynajmniej piętnastu, ale umknęło mi, bo jest mocno niszowe, więc trafić na nie niełatwo. Dwa wyjaśnienia: pierwsze – kolekcja obejmuje nie konkretne zadania, tylko ich rodzaje; drugie – łamigłówki nazywam łacińskimi, bo celem jest w nich utworzenie kwadratu łacińskiego, a rodzaje zadań różnią się drogą do celu. I info dla nowicjuszy: kwadrat łaciński to n^2 kratek (n×n), w które wpisane są cyfry od 1 do n tak, że w każdym wierszu i w każdej kolumnie jest n różnych cyfr (dla n=9 kłania się sudoku).
Przykład tej starej nowości wygląda tak:

A zadanie do rozwiązania jest nieco większe (n=6):

Instrukcji nie ma. Drogę do celu – drogi Watsonie – trzeba odszukać samemu, czyli wywnioskować z przykładu, co jest grane.