Siódemka

W Państwa komentarzach pod poprzednim wpisem zaskoczyła mnie spora liczba (jak na Łamiblog) pochlebnych opinii o „pudełkowym” zadaniu. Nie przypominam sobie, aby kiedyś wcześniej komentatorzy byli tak skłonni do pochwał i tak zgodni. Istotnie, w łamigłówce ciekawe i oryginalne jest splecenie składników umieszczonych na dwóch bokach z sumami na dwóch pozostałych. Sposobem rozwiązywania zadanie przypomina jednak kakuro, czyli pod tym względem specjalnie się nie wyróżnia. Być może kartezjańska forma dodała mu splendoru.

Zaskoczyła mnie także skromna reakcja na rewanż xpresso (pod wpisem „Bez 9”), który zaproponował następującą łamigłówkę:

Używając liczb 1, 5, 6, 7 należy utworzyć wyrażenie, którego wartość równa jest 21. Każda liczba może wystąpić tylko raz, kolejność dowolna. Dozwolone są tylko podstawowe operacje arytmetyczne +-*/ oraz nawiasy.

Spodziewałem się szybkiej reakcji rozwiązujących, bo po pierwsze – zagadka jest dość znana (oczywiście w zagadkowym światku), a po drugie – jej bliźniaczka gościła już onegdaj w Łamiblogu. Liczby były nieco inne (1, 3, 4, 6) i suma także (24), ale sposób rozwiązywania taki sam, czyli dzielenie przez dopełnienie do jedności: 6/(1-3/4); w zagadce xpresso: 6/(1-5/7).
Rewanżuję się czymś w podobnym stylu:

1 + 2 = 3
12 : 3 = 4
12 – 3 – 4 = 5
1 – 2 + 3 x 4 – 5 = 6   (nie 12 + 3 – 4 – 5 = 6)
1 ……………..?…………….. 6 = 7

Nie podaję (żeby nie przynudzać 😉 ) co wolno, a czego nie wolno przy tworzeniu „siódemki”, czyli piątego działania, bo z kolejnych „wyrazów ciągu” (oraz niepoprawnego podanego przy „szóstce”) można wywnioskować, jakie są warunki. Łamiących je, czyli podających niepoprawne rozwiązania, będę informował o zbłądzeniu w komentarzach. Krótko mówiąc, będzie dedukcyjnie. Podejrzewam (a nawet jestem pewien 🙂 ), że można ustrzelić więcej niż jedno rozwiązanie, więc gdyby to był konkurs, to napisałbym, że kto trafi ich więcej, ten wygra.