Czekając na służbę

Domino to 28 kamieni – różne pary liczb utworzonych z sześciu początkowych – od dubletu 0-0 do 6-6. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dodać siódemkę, czyli zwiększyć komplet o 8 kamieni: 0-7, 1-7, 2-7, 3-7, 4-7, 5-7, 6-7, 7-7. Potem można by dołożyć ósemkę – przybędzie 9 kamieni itd. Można, ale po co? No, skoro w karty grywa się dwiema taliami zamiast jednej, a szachownicę powiększa z 8 x 8 do 10 x 10 (warcaby międzynarodowe).

Na Karaibach, gdzie domino jest popularne niczym telenovelas,  często korzysta się z zestawów do dubletu 9-9 (55 kamieni) lub nawet 12-12 (91). Dystrybutor takiego megadomina w Polsce zaskoczył mnie informacją, że sprzedaje co roku kilkaset kompletów. Jakoś nie chce mi się wierzyć, by tyle osób grywało u nas np. w odmianę Domino Cubano. Raczej podejrzewam, że kamienie służą jako klocki do zabawy w efekt domina, bo wykonane są bardzo solidnie (w przeciwieństwie do wielu zestawów produkowanych w Polsce, które są byle jakie, cienkie i nie chcą stać na boku).  Dzieci lubią takie przewracanki, a Holendrzy zrobili z nich głośną imprezę – tzw. Domino Day. W ubiegłym roku po raz pierwszy od 12 lat Dnia Domino nie było. Kryzys, sponsorzy nie dopisali. Nie żałuję, bo to nie moje widowisko – jarmarczne i na dłuższą metę nudnawe, choć podobno kilkadziesiąt milionów śledzi transmisje telewizyjne. Byłoby ciekawiej, gdyby co któryś kamień padając naciskał na odpowiedni guziczek, powodując odpalenie jakiejś rakiety ze stosowną głowicą… Albo coś w tym rodzaju.

Tradycyjną zabawą jest także budowanie z kamieni „zamków” – takich, jak na obrazie szwajcarskiego malarza Alberta Ankera (II poł. XIX w.).

Gdy zamki padają, kamienie gubią się lubić, np. wpadając pod ludwiki i biedermeiery. Tym razem zginęły dwa i hrabianka poszła po służbę, aby ta zajrzała pod meble. Niestety, okazało się, że służba ma wychodne, więc z poszukiwaniami trzeba poczekać do następnego dnia.
26 niezgubionych kamieni można podzielić na takie dwie części, że z każdej da się ułożyć:
– spójny kwadrat (bez otworu)
lub
– ramkę (obwód zamknięty), w której kamienie będą sąsiadowały zgodnie z zasadami gry (takie same liczby na stykających się połówkach), czyli np. kolejno: 5-3, 3-1, 1-1, 1-5.
Ponadto wiadomo, że suma liczb (oczek) na kamieniach w każdej części jest kwadratem.
Które dwa kamienie (z jakimi liczbami) wpadły pod meble?