Dowodzę

We wpisie z 19 marca zamieściłem poniższe zadanie.

Na wielościanie wypukłym jest tyle mrówek, co ścian. Każda ściana należy do jednej mrówki i każda z nich cały czas wędruje po krawędzi wokół swojej ściany zgodnie z ruchem wskazówek zegara. W ciągu godziny każda mrówka przemieszcza się co najmniej o 1 milimetr. Należy dowieść, że po pewnym czasie jakieś dwie mrówki na pewno się spotkają.

Prawdę mówiąc, nie przypuszczałem, że ktoś spróbuje rozgryźć ten orzech, zamieszczony właściwie tylko na poparcie stwierdzenia, że mrówcze problemy mogą być bardzo trudne (zadanie pochodzi z eliminacji do rosyjskiej olimpiady matematycznej sprzed kilkunastu lat). Nie doceniłem więc osób, które podjęły wyzwanie, tym samym wywołując mnie do tablicy.

Nie podejmuję się, przynajmniej na razie, oceniać dowodów lub szkiców dowodów zamieszczonych w komentarzach, między innymi dlatego, że niektóre fragmenty są dla mnie niejasne. Bardzo możliwe, że podany przez Andrzeja69 dowód jest poprawny, choć różni się od znanego mi; jak wiadomo, to samo twierdzenie można rozgryzać na wiele sposobów, na przykład prawo wzajemności reszt kwadratowych ma grubo ponad 150 różnych dowodów.

Zgodnie z zapowiedzią, poniżej wystawiam na krytykę ów dowód „oficjalny”. Starałem się, by opis był zwięzły, więc nie wykluczam, że niektóre jego fragmenty mogą wydać się „śliskie”, czyli wymagające dodatkowych wyjaśnień.

Dowód

1. Zakładamy, że do spotkania nie dochodzi, czyli mrówki obchodzące sąsiednie ściany nie mogą znaleźć się równocześnie na wspólnej krawędzi, bo wówczas musiałyby się na tej krawędzi spotkać.

2. Nazwiemy pozycją rozmieszczenie wszystkich mrówek na konkretnych krawędziach, a ruchem, prowadzącym do powstania nowej pozycji – przejście jakiejś mrówki na następną krawędź.
Liczba pozycji jest skończona, więc będą się one powtarzać, zatem ciąg ruchów bez spotkań można uznać za cykliczny. Inaczej mówiąc: wychodząc od jakiejś pozycji można powrócić do niej po zaliczeniu pewnej liczby innych pozycji.

3. Rysujemy na powierzchni wielościanu mapę: na każdej ścianie-kraju oznaczamy niebieski punkt-stolicę i każdą parę stolic sąsiednich ścian łączymy drogą (zielona) przecinającą wspólną krawędź (czarna). Na skrzyżowaniach krawędzi z drogami umieszczamy mrówki (brązowe groty), tworząc tym samym konkretną pozycję. Każda mrówka jest przesunięta na swoją ścianę; grot wskazuje zegarowy kierunek jej ruchu.

Dow_0.JPG 

4. Dodatkowo pozycję oznaczamy trasując wszystkie drogi przecinające krawędzie z mrówkami, czyli zaczerwieniamy je i stawiamy strzałki określające ich kierunek – zawsze z prawa na lewo z punktu widzenia idącej mrówki.

Dow_1.JPG 

5. Z każdej stolicy wychodzi dokładnie jedna trasowana droga wiodąca do sąsiedniej stolicy, zatem niektóre z tych dróg będą w każdej pozycji tworzyć obwodnice – jednokierunkowe trasy okrężne.
Każda obwodnica dzieli powierzchnię wielościanu na dwie części. Tę, którą obwodnica okrąża w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, nazwiemy częścią wewnętrzną – do niej kierują się wszystkie znajdujące się na obwodnicy mrówki-groty, które mogą wykonać ruch.

6. Wybieramy obwodnicę, wewnątrz której nie ma innej obwodnicy (w następstwie ruchów w jej wnętrzu może pojawić się nowa obwodnica, wówczas na nią się przeniesiemy) – oznaczona czerwoną przerywaną linią.

Dow_2.JPG 

Obwodnica zmienia kształt i „zacieśnia się” po każdym możliwym do wykonania (nie prowadzącym do spotkania) ruchu dowolnej znajdującej się na niej mrówki. Na przykład, po ruchu mrówki M zamiast drogi BA pojawi się BC, zaś z punktu C ciąg dróg dotrze w punkcie D do dotychczasowej obwodnicy, która tym samym zmniejszy się.

Dow_3.jpg 

W ten sposób w następstwie ruchów mrówek „obwodnicowych” kolejne obwodnice otaczać będą coraz mniejszą liczbę krawędzi z mrówkami, aż liczba ta będzie tak mała, że spotkanie mrówek okaże się nieuniknione, co jest sprzeczne z przyjętym założeniem.