Marek Penszko – niemal od dziecka zajmuje się grami i rozrywkami umysłowymi, najdłużej jako redaktor czasopism i wydawnictw specjalistycznych („Rozrywka”, „Wiem”).
Przez 7 lat (do 2004 roku) dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Współpracownik wielu czasopism, m. in. autor rubryk poświęconych grom logicznym oraz tzw. matematyce rekreacyjnej w miesięcznikach popularnonaukowych: „Problemy” (do 1991 r.), „Wiedza i Życie”, „Świat Nauki”; publikuje też w prasie zagranicznej.
Absolwent Wydziału Poligrafii Politechniki Warszawskiej. Mieszkaniec Szczawnicy i stolicy. Zapalony cyklista – znacznie częściej pedałuje niż drałuje.
Współautor dwóch „łamigłówek”, których do końca wciąż nie może rozgryźć – Pawła i Łukasza.
Komentarze
Matematyka rekreacyjna to brzmi trochę jak oksymoron:)
Istotnie, coś w tym jest, choć np. do „polityki rekreacyjnej” daleko.
mp
Szanowny Panie Marku,
bardzo lubie lamiglowki na Pana blogu jak i te publikowane wczesniej, w „Wiedzy i Zyciu”. Dziekuje za dobra rozrywke.
Mam jednak jedna uwage co do opisow wielu zagadek. Mam nadzieje, ze sie Pan ze mna zgodzi. Chodzi mi o naduzywanie slowa „cyfra” gdy kontekst sugeruje, ze chodzi o „liczbe”. Liczba jednocyfrowa nadal jest liczba. Sa zagadki gdy znaki (cyfry czy liczby) sa uzyte tylko do rozroznienia paru obiektow – wtedy nie ma znaczenia czy nazwiemy je liczbami czy cyframi, czy w ogole zastapimy literami czy kolorami. Ale gdy w gre wchodzi zliczanie lub porownywanie wartosci, to zdecydowanie chodzi o liczbe. Nie wazne, ze to liczba malutka. Niby mala roznica, ale istotna.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję i zgadzam się z Panią. Sprawa „cyfra-liczba” to jedna z moich pięt Achillesowych, tzn. często zdarza mi się nie przywiązywać wagi do właściwego określenia. Z drugiej jednak strony nie wszystkie aspekty tej sprawy są jednoznaczne, o czym świadczy np. dyskusja pod wpisem z 31 lipca.
Zdravi
mp
Dzień dobry,
mam nadzieję, że w tej sekcji komentarze też są moderowane i nie pokazują się od razu.
Proszę zerknąć na tę przyjemną łamigłówkę
http://datagenetics.com/blog/march22018/index.html
Jak ją zobaczyłem, zaraz pomyślałem o Panu – może się przyda na jakiś wpis.
Pozdrawiam
– A.Malinowski
Dziękuję, ale to zadanie było w Łamiblogu lat temu… ho,ho https://penszko.blog.polityka.pl/2006/12/19/dr-sudoku-i-mr-alzheimer/
mp
Dzień dobry,
Chciałam tak nieśmiało zapytać – kiedy ukaże się Omnibus zimowy? Już połowa stycznia, a tu ani widu, ani słychu… Czyżby został zawieszony?
Pozdrawiam
Katarzyna
Odpowiadam równie nieśmiało: zimowego nie będzie, szykuje się letni.
mp
Błąd logiczny
Przedwczoraj – Stwórca lubi symetrię.
Wczoraj – Pyszne! Niebiosa dały znak.
Na koniec wszystko obróciłem w perzynę.
Dzisiaj, dlatego, dlaczego, przepraszam.
Najlepszy blog jaki znam 😉
Dzień dobry,
Pozwolę sobie zapytać: czy wiadomo, kiedy ukaże się Omnibus?
Mam też jeszcze jedno pytanie: skąd brać łamigłówki? Te na Pańskim blogu na ogół nie są w moim typie… Wiem, że są w internecie strony z zadaniami np. z różnych mistrzostw, ale jednak brakuje mi takich wydrukowanych w gazecie. Polskich czasopism z łamigłówkami praktycznie już nie ma, może warto zaprenumerować jakieś zagraniczne?
Pamiętam stare dobre czasy, kiedy publikował Pan zadania co miesiąc w „Wiedzy i Życiu”, i co tydzień w sobotniej „Gazecie Wyborczej”. Pamiętam też (to będzie lekka szpila), jak kiedyś w marcu, chyba w WiŻ, opatrzył Pan rubrykę wstępem: w tym miesiącu wypada Dzień Kobiet, więc łamigłówki będą łatwiejsze… Co mnie dziś, z perspektywy czasu, najbardziej w tym uderza, to nie same te słowa, ale moja reakcja na nie: zero zdziwienia, oburzenia, złości. Po prostu z pokorą i zrozumieniem przyjęłam wtedy to stwierdzenie: jestem kobietą, więc jestem głupia, specjalnie dla mnie będą łatwiejsze zadania, ale super…
Tak mi się zebrało na gorzkie wspominki przy piątku 🙂 Dobrze jednak, że czasy się powoli zmieniają.
Pozdrawiam
Katarzyna
Pani Katarzyno,
Omnibus już się ukazał (bodajże 23 czerwca).
Proszę rozejrzeć się dokładnie w kioskach lub empikach. Pisemek z łamigłówkami kilka jest – innych niż sudokowe i krzyżówkowe.
Dziękuję za wspominek starych, dobrych czasów, które są trochę kontynuowane (np. w „Wiedzy i Życiu”).
Lapsus z Dniem Kobiet to chyba nie moja sprawka. W każdym razie nie przypominam sobie, więc chętnie bym się zapoznał z „dowodem przestępstwa”.
Pozdravy
mp