Śladem tygrysa

Na ogół metoda prób i błędów nie jest w łamigłówkach mile widziana. Napisałem „na ogół”, bo bywa odwrotnie – czasem stanowi jakby przyprawę polepszającą smak zadania. Źle się dzieje tylko wtedy, gdy przyprawy jest za dużo, a zwłaszcza gdy staje się ona daniem głównym, bo wtedy pojawia się propozycja dla masochistów lub programistów (z drugiej strony to też ma swój urok).
Wypadałoby także uwzględnić dialektykę, czyli to, że opinia o sposobie rozwiązywania może być różna i zmienna: w tym, co początkowo wydaje się benedyktyńską dłubaniną, z czasem możemy zacząć dostrzegać logiczne ścieżki, które stopniowo odsuwają próbowanie i błądzenie na dalszy plan. Sam niekiedy doświadczam podobnej „przemiany” w trakcie poznawania nowych łamigłówek, które początkowo wydają mi się prawie nie do ruszenia na logikę. Spektakularny przykład takiego rodzaju zadań nosi nazwę „Otwarta ścieżka” lub bardziej obrazowo i jakby konkretniej – „Tygrys w lesie”.
Zadanie polega na wyznaczeniu drogi „tygrysa”, czyli narysowanie łamanej, zaczynającej się w środku którejś kratki i wiodącej przez środki wszystkich białych kratek. Odcinki łamanej muszą leżeć w rzędach i kolumnach, a co najważniejsze – prosty odcinek drogi powinien zawsze biec „do oporu”, czyli do środka kratki przy brzegu diagramu lub przed czarnym polem. Po trafieniu na opór należy skręcić w prawo lub w lewo. Łamana może przecinać samą siebie, ale nie może biec dwukrotnie tym samym fragmentem trasy, ani gościć dwukrotnie w polu startowym (S) i końcowym (M).
Oto przykład:

Zapis rozwiązania: b3-DPPPPLLLLL-e1
I zadanie domowe:

Warto pomyśleć nad logicznym sposobem rozwiązywania zanim zacznie się próbować i błądzić lub nie zacznie się w ogóle.

Komentarze z prawidłowym rozwiązaniem ujawniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu (z błędnym zwykle od razu). Wpisy pojawiają się co 7 dni.