Trzy po dwie

Łamigłówki zwane dziś zapałczankami są starsze od zapałek. Ich pierwowzorem były zadania geometryczne z patyczkami, które debiutowały w książce wydanej w Anglii w 1824 r., czyli 30 lat przed uruchomieniem produkcji bezpiecznych zapałek zwanych szwedzkimi. Dopiero jednak niespełna sto lat później pojawiły się zagadki z zapałczanymi cyframi:

W Łamiblogu takie zadania gościły już kilkakrotnie. Oto kolejne:

Zwykle w arytmetycznych zapałczankach chodzi o przełożenie jakiejś liczby zapałek tak, aby powstała poprawna równość. Tym razem prawidłowa równość powinna powstać po przełożeniu dwóch zapałek.
Zadanie ma trzy rozwiązania – ta informacja zapewne będzie zaskoczeniem, bo niełatwo znaleźć choć jedno. Podpowiedzią może być stwierdzenie, że wszystkie rozwiązania są pod pewnym względem podobne, więc po trafieniu na jedno z dwoma pozostałymi nie powinno być już problemu.

Komentarze z prawidłowym rozwiązaniem ujawniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu (z błędnym zwykle od razu). Wpisy pojawiają się co 7 dni.