Dominka

Robię korektę Omnibusa wakacyjnego, który trafi do kiosków pod koniec czerwca i przy okazji rozwiązuję po raz kolejny, dla świętego spokoju, niektóre z zamieszczonych w nim zadań logicznych. Są wśród nich takie, które układa się niełatwo i są takie, które niemal układają się same. Co ciekawe, te drugie bywają często atrakcyjniejsze i silniejsze logicznie od tych pierwszych. Należą do nich na przykład łamigłówki, które nazywam dominkami. To dodawania układane z kamieni domina dziewiątkowego, czyli z par cyfr od 0-0 do 9-9. Właściwie wystarczy napisać dodawanie, podzielić je na kamienie, a potem oddzielić kamienie od „szkieletu” i zadanie gotowe.

Celem jest oczywiście o odtworzenie działania.
Takie zadanie trzeba jednak jeszcze „uszlachetnić”, czyli dopracować tak, aby było logiczne, a nie polegało tylko na żmudnym sprawdzaniu wielu konfiguracji. Ściślej, chodzi o to, aby stworzyć możliwość dotarcia do celu na logikę, ewentualnie z niewielkim błądzeniem.
Logika dominki wynika z połączenia geometrii układu z arytmetyką. Aby zadziałała wypada jeszcze to i owo dodać w instrukcji:
– kamieni nie należy obracać – powinny znaleźć się w działaniu w takiej pozycji, jak na rysunku;
– niektóre cyfry (w poniższym zadaniu dwie) są ujawnione.

Jak wygląda dodawanie?