Drugi wyraz
Prosta, obrazowa definicja liczby trójkątnej sprowadza się do stwierdzenia:
– liczba okręgów o jednakowej średnicy, którymi można wypełnić trójkąt równoboczny
albo
– liczba jednakowych okręgów, z których można trójkąt równoboczny zbudować (boki trójkąta będą styczne do zewnętrznych okręgów).
Ściślejsza matematyczna definicja brzmi inaczej:
– liczba, która jest sumą n kolejnych liczb naturalnych.
Liczby trójkątne tworzą więc ciąg: 0, 1 (0+1), 3 (0+1+2), 6 (0+1+2+3), 10 (0+1+2+3+4), 15, 21, 28, 36, 45, 55,… Ten ciąg jest blisko spokrewniony z ciągiem kwadratów, ponieważ kolejnymi kwadratami są sumy kwadratem jest suma każdej jego pary kolejnych wyrazów.
Proszę znaleźć inny ciąg rosnący o takiej samej własności, w którym kwadratem będzie także każdy wyraz. W rozwiązaniu wystarczy podać pierwsze sześć wyrazów tego ciągu.
Powyższe zadanie okazało się najtrudniejszym wśród zamieszczonych w konkursie w marcowym Świecie Nauki. Zapewne z dwóch powodów. Po pierwsze: niełatwo wpaść na sposób, w jaki należałoby się do niego zabrać. Po drugie: rozwiązań jest wiele; aby było jedno, potrzebny jest dodatkowy warunek.
Jeśli założymy, że ciąg powinien zaczynać się najmniejszą liczbą dodatnią, to jednego rozwiązania nadal nie będzie, bo może być np. tak:
25, 144, 256, 900, 1600, 1764,…
albo tak:
25, 144, 1225, 7056, 60025, 345744,…
Dopiero drugi dodatkowy wymóg, aby każdy kolejny wyraz był najmniejszym możliwym, wymusi jednoznaczność (pierwszy przykład).
A gdyby warunek brzmiał tak: „drugi i każdy następny wyraz ciągu powinien być najmniejszym możliwym” – to jak wyglądałoby rozwiązanie?
Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co kilka dni.
Komentarze
Bardzo proszę o przystępniejsze wyjaśnienie różnicy:
– „aby każdy kolejny wyraz był najmniejszym możliwym”,
– „drugi i każdy następny wyraz ciągu powinien być najmniejszym możliwym”.
Wszak ‚drugi’ jest następnym po pierwszym… a ‚kolejny’ wyraz ciągu jest chyba ‚następnym’…
Może tak:
najmniejszy możliwy powinien być przede wszystkim drugi wyraz, a następnie trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy… itd. A wolność pierwszego wyrazu ograniczona jest tylko „kwadratowością” 🙂
I może jeszcze podkreślę, że ciąg powinien być rosnący i złożony z liczb całkowitych dodatnich.
mp
rozumiem, że rozwiązaniem ma być wzór ogólny na n-ty element ciągu, tak?
Wystarczy podać sześć początkowych wyrazów.
Obawiam się, że podanie wzoru ogólnego byłoby zbyt trudnym wyzwaniem.
mp
Według mnie w zadaniu z marcowego UG nie było problemu z wieloznacznością rozwiązania. Cytat z UG – „Proszę znaleźć inny ciąg rosnący o takiej samej własności, w którym kwadratem (najmniejszym możliwym) będzie także każdy wyraz”. Być może można było wzmocnić zacytowane z UG zdanie wstawiając – ” … będzie także każdy KOLEJNY wyraz” – z naciskiem na pierwszeństwo wyrazu „i” nad wyrazem „i+1”.
Brak założenia o dodatnich wyrazach ciągu mógł zasiać wątpliwość, czy startujemy od zera, czy od piątki.
Mnie też się wydaje, że problemu nie było, ale jednak z niektórych nadesłanych rozwiązań wynika, że być może nieprecyzyjności, na które Andrzeju zwracasz uwagę, mogły trochę „bruździć”.
mp
Mówią, że nadgorliwość nie jest dobra..
miało być 6 pierwszych wyrazów, ale co tam, niech będzie pierwszych 20:
25
144
256
900
1600
1764
3136
8100
14400
15876
28224
50176
129600
142884
254016
302500
1742400
1920996
3415104
3956121
Ustalenie wzoru na wyraz ogólny wydaje się być chyba niemożliwe z zastosowaniem matematyki na poziomie powiedzmy szkoły średniej…
Ale wszak to jest ciąg, który – co prawda w skromniejszym wydaniu – znajduje się we wpisie, czyli nie jest on rozwiązaniem końcowego zadania, tylko tego poprzedniego (najmniejszy pierwszy wyraz i każdy następny).
mp
no tak.. poszedłem na ilość zamiast na jakość i dokładność 🙁
Teraz powinno być lepiej 😉
36
64
225
625
3600
3969
7056
12544
32400
44100
Zaczyna się dobrze, ale potem… 225+625=850 – trochę nie kwadrat 🙂
mp
pewnikiem ciąg zacznie się od 36, 64…
o rany.. tak to jest jak człowiek się spieszy..
36
64
225
400
441
784
2025
3600
3969
7056
proszę tylko nie pisać, że znowu się machnąłem…
pozdrawiam 🙂
36,64,225,400,441,784
Chodzi chyba o ten ciąg:
36
64
225
400
441
784
2025
3600
3969
7056
12544
i.t.d….
Ale on jest raczej rozwiązaniem zadania: trzeci i każdy następny bo mamy ciąg zaczynający się 9, 16,….i tu drugi wyraz jest mniejszy od 64, za to następne wyrazy są gigantyczne jeśli w ogóle istnieją.
Kryterium mogłoby też brzmieć:
Jak największa liczba wyrazów powinna być najmniejsza z możliwych.
No tak, oczywiście ciąg zaczynający się od 9,16 nie ma kontynuacji, więc kryterium drugi i każdy następny.. jest OK i podany wyżej ciąg 36, 64, 225, 400, itd powinien być rozwiązaniem.
Jak to mi się często zdarza, skorzystałem z pomocy wujka Wolframa i dość szybko udało mi się wykonać 200% normy (zakładając oczywiście poprawność mojego wnioskowania 🙂
36, 64, 225, 400, 441, 784, 2025, 3600, 3969, 7056, 12544, 32400?
Zadanie opublikowane w Świecie Nauki, było chyba jednak niezbyt dobrze sformułowane bo napisano:
„(w ciągu liczb trójkątnych) kolejnymi kwadratami są sumy każdej jego pary kolejnych wyrazów. Proszę znaleźć inny ciąg rosnący o takiej samej własności, w którym kwadratem będzie także każdy wyraz.”
Z tego wynika, że należy znaleźć ciąg, w którym każdy wyraz będzie kwadratem, a sumy każdej jego pary kolejnych wyrazów będą kolejnymi kwadratami.
Takiego ciągu chyba nie da się znaleźć.
Racja! Ale złe sformułowanie popełniłem w blogu. W ŚN było poprawnie, czyli tak:
„kwadratem jest suma każdych dwu kolejnych wyrazów tego ciągu”.
Poprawiłem się. Dzięki za uwagę i gratuluję spostrzegawczości.
mp