Dziewosłęby
Choć epidemia sudoku zaczęła się przed laty w Japonii, to sam wirus nie miał japońskich korzeni. Szybko wyszło na jaw, że źródło infekcji stanowiły zadania zamieszczane w prasie amerykańskiej po koniec lat 70. Potem główkołamacze innych nacji znaleźli w archiwach przykłady podobnych łamigłówek publikowanych jeszcze wcześniej. Najstarsze odkryto w czasopismach francuskich pod koniec XIX wieku. Gdyby zaś odnieść się do korzeni matematycznych zadania, które jest lekko zmodyfikowanym tzw. kwadratem łacińskim, to za ojca chrzestnego sudoku można by na upartego uznać szwajcarskiego matematyka Leonharda Eulera, który jako pierwszy w XVIII w. zajmował się takimi kwadratami.
Kilka innych łamigłówek, które po sudoku wypełzły z Japonii w świat pod egzotycznymi nazwami, jakoby podkreślającymi ich dalekowschodni rodowód, są w istocie, podobnie jak sudoku – „plagiatami”. Taką quasi-japońską łamigłówką jest na przykład arukone vel nanbarinku, vel numberlink, vel swaty. W Japonii zadanie debiutowało w roku 1987, ale od lat 50. pojawiało się w prasie innych krajów, najczęściej w ZSRR, skąd najprawdopodobniej zostało ściągnięte.
Łamigłówka polega na wyswataniu, czyli połączeniu linią par punktów oznaczonych takimi samymi znakami, zwykle cyframi lub literami. Linie łączące powinny biec ortogonalnie (poziomo i pionowo, załamując się pod kątem prostym) wyznaczonymi korytarzami. Dwie linie nie mogą przechodzić przez to samo skrzyżowanie.
Przykład:
Swaty są ciekawe także dlatego, ponieważ nie ma na nie skutecznej konkretnej metody. Inaczej mówiąc, zadanie jest logiczne do pewnego stopnia. Przebieg niektórych fragmentów linii można wydedukować, ale w pewnym momencie zaczyna się „zgadywanka”. Bywają oczywiście dość proste łamigłówki, w których wszystko da się rozgryźć na logikę, ale trafiają się też takie, przy których „głupieje się” od razu. Z reguły zadania są tym trudniejsze do napoczęcia, im mniej liter znajduje się przy brzegu diagramu. Poniższe nie jest więc jeszcze zbyt twardym orzechem, bo dwie litery są na skraju. Mimo to mniej cierpliwi i mało doświadczeni mogą się przy nim załamać.
W rozwiązaniu wystarczy podać, ile razy załamują się linie łączące konkretne pary liter (rozwiązanie przykładu: A3, B1, C3, D3).
Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co kilka dni.
Komentarze
Zapomniałem nazwy, ale jakiś czas temu przeszedłem całą taką łamigłówkę na telefon. Muszę powiedzieć, że niektóre zadania były mocno ‚zakręcone’ 🙂
A5;B4;C4;D6;E6;F2
Nie wiem na czym to polega ale tego typu łamigłówki rozwiązuję z „marszu”. Tzw „trudne” zajmują mi dwie do pięciu minut.
Pierwszą tego typu łamigłówkę (którą ja znam) opublikował oczywiście H. Dudeney. Można się o tym przekonać przeglądając zbiór jego zadań opracowanych przez M. Gardnera „536 łamigłówek”. W wydaniu rosyjskim tego zbioru jest to łamigłówka numer 417.
Też tak mam, a raczej miałem kiedyś, gdy rozwiązywałem sporo swatów – po pewnym czasie dochodzi się do wprawy i rozwiązuje dość szybko „na czuja”.
W Wikipedii jako pierwszy wymieniany jest jeszcze Lloyd. Jego zadanie jest jednak monstrualne, a Dudeneya to wykapane arukone.
mp
Pełne rozwiązanie
http://pokazywarka.pl/g3gqzj/
a5 b4 c4 d6 e6 f2
pozdrawiam
Nie rozwiązywałem jeszcze zadania, więc nie wiem, czy akurat jest to w tym przypadku potrzebne, ale zwykle dodaje się zastrzeżenie, że linie muszą przechodzić przez wszystkie skrzyżowania. Przy takim założeniu rozwiązywanie swatów jest zwykle łatwiejsze.
A5, B4, C4, D6, E6, F2.
Zadanie wydawało się trywialne, jednak takie nie było.
Przy drugim podejściu w dużych bólach ale się udało.
A5, B4, C4, D6, E6, F2
http://www.bankfotek.pl/view/1394829
Prawdopodobnie w tego typu zadaniach jest tak (zgaduję), że zadanie prawidłowo skonstruowane powinno mieć tylko jedno możliwe rozwiązanie i to rozwiązanie przechodzące przez wszystkie skrzyżowania. Po prostu nie powinno być drugiej możliwości połączenia liter. Dlatego ta dodatkowa informacja o „przechodzeniu przez wszystkie skrzyżowania” nie musi pojawić się w treści prawidłowo skonstruowanego zadania (a może nawet nie powinna). 🙂
Dokładnie tak jest. Jedyne rozwiązanie = zaliczenie wszystkich skrzyżowań.
mp
To nie jest prawda, widziałem kiedyś diagram, który miał jedno rozwiązanie i miało ono jedno wolne pole 🙂
Ja też widziałem, ale to były diagramy-wyrodki, tzn. oczywiście może tak być, ale w firmowych numberlinkach praktycznie się nie zdarza, chyba że na prima aprilis.
mp
A5, B4, C4, D6, E6, F2
Rzeczywiście trudną rzeczą byłoby przeprowadzenie skutecznej w pełni logicznej metody. Tak jak zostało to zasugerowane, wykorzystałem mieszankę logicznego rozumowania i „zgadywanki”, co zaowocowało szybkim rezultatem:
A5 , B4 , C4 , D6 , E6 , F2
Pozdrawiam
A: 5
B:4
C:4
D:6
E:6
F:2
Chyba pierwszy raz rozwiązywałem taką zagadkę i przyznam, że mnie wymęczyła: w ciągu kilku dni poświęciłem 3-4 godziny i nic. Chyba za dużo kombinowałem, za mało myślałem i nagle jak zrozumiałem ze trzeba zacząć od pary C, czyli od pary której najkrótsza łączaca linia najwięcej razy krzyżuje się z pozostałymi najkrótszymi drogami. Całe rozwiązanie miałem po trzech kolejnych sekundach 🙂
Im więcej trudności, tym więcej satysfakcji 🙂