Déja vu

Gdy poznaję jakąś łamigłówkę prezentowaną jako nowość, niemal zawsze mam swego rodzaju déja vu, czyli wydaje mi się, że już coś bardzo podobnego lub nawet identycznego gdzieś widziałem – chodzi oczywiście o typ zadania, a nie o konkretny przykład. Zaczynam wówczas szperać w archiwum lub pytać kolegów z „branży”, by trafić na pierwowzór.
Podobnie było w przypadku goszczącego w poprzednim wpisie Str8ts. Znajoma wydała mi się kluczowa zasada – „liczby utworzone są z kolejnych cyfr” – stanowiąca podstawę wnioskowania, bo dzięki niej liczba możliwych liczb zostaje ograniczona. Na przykład, w przypadku ujawnienia miejsca i wartości jednej cyfry w liczbie n-cyfrowej „podejrzanych” liczb będzie co najwyżej n!, a najmniej (n – 1)!, gdy ujawniona zostanie jedynka lub największa możliwa liczba.
Ta sprytna zasada pojawiała się w japońskich zadaniach w połowie lat 90. Oto jedno z nich –  podobne do Str8ts, ale ze znacznie krótszą i prostszą instrukcją obsługi.

W puste pola należy wpisać takie liczby, aby wszystkie, które znajdą się w tym samym wierszu i w tej samej kolumnie:
– były różne,
– były kolejnymi, czyli tworzyły po ustawieniu od największej do najmniejszej fragment ciągu liczb naturalnych.
W rozwiązaniu wystarczy podać, w ilu miejscach diagramu liczby znajdujące się w polach sąsiadujących w rzędzie lub kolumnie różnią się o jeden.

Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co 3-4 dni.