Szachy według Leona
Wariantów królewskiej gry jest sporo. Ściślej… parę tysięcy. Kto nie wierzy, że pro- i równocześnie antyszachowi maniacy tyle zmajstrowali, może zajrzeć na odpowiednią stronę. Warto by posmakować jakiegoś wariantu, ale przy takiej liczbie niełatwo coś wybrać. Na szczęście wyboru kilku najciekawszych odmian dokonali już fachowcy. Na przykład David Pritchard w książce Popular Chess Variants (2003) lub Lars Döring w Alternatives Schach. Neue Regeln für das Spiel (2007). Kryterium wyboru stanowiła minimalna liczba zmian przy znacznej modyfikacji przebiegu rozgrywki i strategii oraz oryginalność i atrakcyjność. Trafność wyboru potwierdzają opinie czołowych szachistów – oczywiście tych, którzy nie stronią od wariacji na temat. Ormiański arcymistrz Lewon Aronian, trzeci na świecie, przyznał się w wywiadzie, że najbardziej przypadły mu do gustu szachy atomowe, spopularyzowane w Niemczech i opisane w książce Döringa.
Podstawowa różnica między atomowym wariantem a klasyką ogranicza się do bicia, a ściślej do jego następstw.
Każde bicie powoduje eksplozję, w której „giną” także, czyli są usuwane z planszy, bierka bijąca oraz wszystkie figury stojące na polach bezpośrednio otaczających to, na którym nastąpiło bicie.
Należy podkreślić, że wybuch zmiata tylko figury, a pionkom eksplozja jest niestraszna – każdy pozostaje na swoim miejscu. Pionek ginie wyłącznie jako bierka bita lub bijąca. Szach i mat praktycznie nie istnieją. Przegraną jest strata króla, jeśli zostanie on bezpośrednio zbity albo padnie ofiarą wybuchu.
I dodatkowa zmiana, wynikająca z głównej: zabronione są ruchy samobójcze, czyli prowadzące do unicestwienia własnego króla. W związku z tym niemożliwe jest bicie królem, a co za tym idzie, dwa króle mogą stać obok siebie. Takie sąsiedztwo nie tylko niczym nie grozi, ale zapewnia bezpieczeństwo wodzowi słabszej w danym momencie armii; „przytulając się” do wroga mamy nawet większą szansę pokonać go.
Pomysł „atomowego” bicia powstał pod koniec lat 40. ubiegłego wieku, gdy świat jeszcze nie otrząsnął się z traumy po wstrząsających wydarzeniach z sierpnia 1945 roku. W pierwszej wersji plansza była większa (12 x 12) i gościły na niej dodatkowe figury „bojowe” – czołgi i samoloty. W połowie lat 90. Klaus Knopper (dziś znany głównie z dystrybucji Knoppix) wykorzystał ten pomysł w klasycznej grze, bez wprowadzania innych zmian, pozostawiając nazwę – i umieścił atomowe szachy na prowadzonym przez siebie serwerze szachowym. Inspirację wskrzeszenia odmiany sprzed blisko półwiecza stanowiła jedna z końcowych scen filmu Leon zawodowiec, który pojawił się wówczas na ekranach (śmiertelnie ranny Leon wręcza pochylonemu nad nim policjantowi wyciągnięte przed chwilą zawleczki od przytroczonych granatów). Z czasem grono miłośników tej gry stało się na tyle liczne, że zaczęto organizować turnieje – nie tylko internetowe; pojawiły się także pierwsze analizy strategii, a nawet opracowano podstawy teorii debiutów i końcówek.
Kusząca w szachach atomowych jest dynamika, agresywność i trudny do przewidzenia rozwój sytuacji w grze środkowej.
Białe na początku zwykle atakują, wykorzystując przewagę ruchu. Teoretycznie mają większą szansę, aby dobrać się, np. skoczkiem, do dowolnej figury sąsiadującej z czarnym królem i zbić ją. W wyniku eksplozji król polegnie i będzie po partii.
Czarne mogą się jednak skutecznie bronić – i tak zwykle wygląda debiut, po czym wynikająca z pierwszego ruchu przewaga białych zostaje zniwelowana. Oto start przykładowej partii:
1. Sh3 f6
2. Sc3 c6
3. e3 d5
4. Sg5 Gg4
5. f3 f:g5
Po biciu czarnym pionkiem z f6 na g5 z planszy usunięte zostaną trzy bierki znajdujące się w oznaczonej strefie eksplozji (osiem pól wokół g5); gdyby jednak na którymś z wolnych pól w tej strefie stał pionek, pozostałby nietknięty.
Tzw. szewski mat w wersji atomowej jest dziełem czarnych:
1. e4 d5
2. e:d4?? (znikają oba pionki)
2. … H:d2X (padają: bity pionek, oba hetmany, goniec oraz – co najważniejsze – biały król, czyli czarne triumfują).
Bardzo ciekawe i zawiłe strategicznie bywają końcówki. Poniżej jedna z nich jako 4-chodówka, czyli białe zaczynają i zbijają lub „eksplodują” czarnego króla w czwartym ruchu. W jaki sposób?
Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co 3-4 dni.
Komentarze
Ten wariant szachów wydaje się szalony, albo trzeba się do niego przyzwyczaić.
Białe zaczynają od We8+, a kończą biciem Wc2:Wc7, po którym, czarny król pada rażony eksplozją.
1. We8 W:e8
2. Gc8 b6 lub b5
3. Gb7 Kb8
4. W:c7X
Trudno sie oswoic z tym, ze zbijajac cos zbija sie tez samego siebie.
a