Pary flirtujące
W wolnych chwilach kojarzę pary, a ściślej – próbuję wymyślać nowe sposoby kojarzenia par liczb. Sprawdzone i znane od starożytności są dwa. Jeden wiedzie ku liczbom pierwszym bliźniaczym, drugi – bardziej wyszukany – ku liczbom zaprzyjaźnionym. Przypomnę, jakie są w obu przypadkach kryteria kojarzenia. Jeśli różnica między dwiema liczbami pierwszymi wynosi 2, to są one bliźniaczkami, a parada par zaczyna się od 3 i 5; jeżeli suma dzielników liczby A jest równa liczbie B, a suma dzielników B równa jest A (A i B pomijamy jako dzielniki), to liczby się przyjaźnią, a w pierwszej parze idą 220 i 284. Bliskie „przyjaciółkom”, ale mało znane są „liczby zaręczone”. Powstają, gdy sposób zaprzyjaźniania odrobinę zmodyfikujemy, pomijając także jedynkę jako dzielnik, bo jest ona – podobnie jak cała liczba – dzielnikiem trywialnym. Pierwszą zaręczoną parę tworzą 48 i 75, ponieważ suma nietrywialnych dzielników 48 (2+3+4+6+8+12+16+24) wynosi 75, a suma dzielników 75 (3+5+15+25) równa się 48.
Wśród tzw. łamigłówek ciągowych, typowych dla testów Mensy, można trafić na następującą:
Jaka powinna być kolejna liczba w ciągu:
11, 13, 16, 22, 26, 38, …?
Kto chciałby przez chwilę pogłówkować, powinien teraz przerwać czytanie, bo za kilka linijek wszystko będzie jasne.
Właśnie ten ciąg podsunął mi pomysł na kojarzenie, choć nie miałem pewności, czy nowy sposób okaże się w praktyce interesujący i owocny.
Ciąg z łamigłówki á la Mensa szybko zmienia się w stały, jeśli przyjąć najprostszą, najłatwiejszą do zauważenia zasadę jego budowy: każdy następny wyraz jest sumą poprzedniego wyrazu i iloczynu tworzących go cyfr (byłby rosnący np. po ustaleniu, że gdy pojawiają się zera, to pomijamy je w iloczynie).
Zacząć można oczywiście od dowolnej liczby. Jeśli na początku będzie 19, to zero wychynie już po trzecim kroku:
19, 28, 44, 60,…
Równocześnie jednak pojawi się pierwsza para – nazwijmy ją flirtującą. Chodzi o 28 i 44, ponieważ różnica między liczbami jest taka, jak iloczyn cyfr tworzących każdą z nich. Inaczej mówiąc, jeśli do liczby A dodamy iloczyn jej cyfr, to powstanie liczba B, a jeśli od liczby B odejmiemy iloczyn jej cyfr, to powstanie A. Po krótkich poszukiwaniach znalazłem dwie kolejne flirtujące pary – 128 i 144 (to oczywiste, jeśli znamy pierwszą parę) oraz 214 i 222. Kto znajdzie następną, oczywiście mniejszą niż 1128 i 1144? A czy ktoś znajdzie najmniejszą, w której przynajmniej jedna liczba będzie nieparzysta – o ile w ogóle jest to możliwe?
Komentarze z prawidłowymi rozwiązaniami uwalniane są wieczorem w przeddzień kolejnego wpisu. Wpisy pojawiają się co 3-4 dni.
Komentarze
Programiści na start:) kto napisze najkrótszy kod, w jakimkolwiek języku programowania na znajdowanie takich liczb 😉
239 i 293.
A w tym ciągu nie ma pomyłki? 11+1*1, to 12, a nie 13…
Pozdrawiam,
MK
@Wiąz:
Pierwsza próba ? 145 znaków w c++: http://pokazywarka.pl/epflsa/
Druga próba ? 108 znaków w ruby: http://pokazywarka.pl/qkmuwq/
@”nie-programiści”
pary mniejsze od 1000:
28 44
128 144
214 222
239 293
266 338
318 342
326 362
364 436
494 638
497 749
563 653
598 958
613 631
637 763
695 965
819 891
Pozdrawiam
Michał
Z mojego kodu w ruby można usunąć jeszcze 2 znaki – spacje przed i po „&&”, zatem jest 106 znaków.
Pozdrawiam
Michał
Juz nastepna para jest wlasnie złozona z liczb nieparzystych:
239 – 239
a kolejna to 497 – 749
Nie moze byc tak, by tylko jedna liczba byla nieparzysta.
a
Przepraszam, że po raz kolejny komentuję ten wpis, ale udało mi się osiągnąć jeszcze lepszy wynik, 87 znaków. Praktycznie nie programuję w ruby i nie wiedziałem, że tam można opuszczać tyyyle znaków.
http://pokazywarka.pl/if5u2h/
Wśród liczb trzycyfrowych par flirtujących jest wiele. Jeżeli wprowadzimy dodatkowy warunek, że dwie flirciary nie mogą być anagramami, to takich par jest pięć:
128, 144
214, 222
266, 338
318, 342
494, 638 (żadna z cyfr jednej liczby nie występuje w drugiej)
Par nieparzystych liczb flirtujących jest 7, np.:
637 763
i wszystkie są anagramami.
Najmniejszą parą nieparzystą z dodatkowym warunkiem o różności cyfr jest:
2285 2445
Przykłady par flirtujących:
(239, 293), (318, 342), (613, 631), (819, 891), (266, 338), (637, 763), (497, 749), (695, 965), … .
Można zauważyć, że pary są homoliczbowe. Czyżby nie było układów heteroliczbowych?
Są. Ściślej, chodzi o liczby uprawiające „bigamię”.
W pierwszej chwili myślałem, ze chodzi o pary, w których mniejsza liczba jest n-cyfrowa, a większa (n+1)-cyfrowa.
mp
W następnej parze flirtuje 239 z 293. Jak widać obie nieparzyste. Łatwo uzasadnić, że albo obie muszą być parzyste albo obie nieparzyste. Inaczej być nie może.
Istnieją też liczby flirtujące z dwiema innymi.
Np. 263217 flirtuje jednocześnie z mniejszą 262713 i z większą 263721.
Pozdrawiam,
jazz
239 i 293
@Michał: Fajnie wygląda Ruby, kurcze na prawdę fajnie, cóż, ja niestety niziutko, przy ziemi 🙂 tylko ansi c do firmware’ów.Szkoda bo takie cuda jak ruby albo tcl czy też K pozwalają skupić się na problemie, a nie sposobie jego zapisu, no ale kod chyba znacznie większy generują 😉 No, ale to nie na to forum:):) … ja tylko tak… 😉
W każdym bądź razie: Brawo!