Gry na Słowacji

Wycieczka cyklistów po Słowacji dobiegła końca, ale przy grach na mapie tego państwa jeszcze pozostanę. Wędrując po drzewie gry doszedłem do wniosku, że dla Słowacji można ułożyć zadanie podobne do tego, które dotyczyło Australii w poprzednim wpisie.

Po zastąpieniu kółka i krzyżyka dwoma z trzech słowackich barw narodowych, zadanie brzmiałoby tak:
Dwaj gracze, A i B, kolorują na przemian kraje Słowacji. W danym ruchu każdy z nich może oznaczyć jeden kraj na czerwono lub na niebiesko. Graniczące kraje nie mogą być w tych samych kolorach. Wygrywa ten, kto pokoloruje jako ostatni.
Rozpoczął A, czerwieniąc kraj 3 (trenczyński). Który kraj i jakim kolorem powinien teraz oznaczyć B, aby wygrać w swoim trzecim ruchu niezależnie od poczynań A?

Gry na mapach komplikują się po dodaniu trzeciej barwy. Co prawda nie tak bardzo, jak można by się spodziewać, bo liczba kolorów nie ma związku z „eliminowaniem” jakiegoś obszaru, które jest następstwem oznaczenia go dowolnym kolorem. Trójbarwna łamigłówka na Słowacji także nie wydaje się zbyt trudna.

Dodajemy trzecią barwę narodową – biel. Treść zadania jest analogiczna. Na mapie przedstawiona jest sytuacja po dwóch posunięciach – w dwóch krajach jest już kolor.

Który kraj i jakim kolorem należy teraz oznaczyć, aby zagwarantować sobie zwycięstwo?

Gry na mapach należą do dużej grupy gier na grafach. Słowacja straciłaby jednak wiele uroku – a i sama gra też – po „przetłumaczeniu” jej na graf.