Krzyżując
Od paru dni dość intensywnie „chałturzę” układając krzyżówki. Krzyżuję regularnie do kilku pism, ale ostatnio zrobił się przedświąteczny ruch w interesie, stąd brak czasu i nieco dłuższa niż zwykle przerwa w blogowaniu. Pomyślałem jednak, że mógłbym przerwać tę przerwę, nie odbiegając od tematu. Zatem przerywam.
Napisałem „chałturzę”, bo zajęcie jest dość sztampowe, więc zapewne i tak nikt by mi nie uwierzył, że staram się, aby krzyżówki były ciekawe, oryginalne, pomysłowe itp. Tymczasem tak jest w istocie z prostego powodu, wynikającego z egoizmu i wygodnictwa – w przeciwnym wypadku byłaby to bowiem praca wyjątkowo nudna, monotonna i męcząca. Raczej wówczas wolałbym postąpić tak, jak zwykle czyni się w krzyżówkowych „fabryczkach”, czyli po prostu wcisnąłbym odpowiedni klawisz komputera, uruchamiając produkcję taśmową. Między innymi tak powstającej masówce krzyżówka zawdzięcza opinię rozrywki tandetnej, umysłowej głównie z nazwy i dalekiej od tego, czym teoretycznie być powinna w najlepszym wydaniu – zbiorkiem inteligentnych mini-zagadek z podpowiedziami.
Wracając do mojego „chałturzenia”, wypada obiektywnie stwierdzić, że choćbym nie wiem jak się starał, oporu materii, czyli pewnych rygorów formalnych, nie przeskoczę. Nie wstawię słowa „żołądź” tam, gdzie pasuje „ananas”; nie objaśnię zabawnie wyrazów „aids” i „Katyń”; nie opiszę oryginalnie jakiegoś mało znanego terminu naukowego lub geograficznego.
Właśnie następstwa tych ograniczeń formalnych były wielokrotnie pretekstem do atakowania krzyżówek. Przejechali się walcem po nich i po rozwiązujących między innymi Jerzy Urban na łamach Szpilek oraz Hamilton w Kulturze – obaj przed ponad 20 laty. Dziś rozjeżdżane są głównie tak zwane krzyżówki panoramiczne, które stanowią dla umysłu gumę do żucia i na ogół degradują intelektualnie. Nie dość że miele się w nich w kółko te same oklepane wyrazy i objaśnienia, to w dodatku bywa, że wydawcy zbiorków z takimi krzyżówkami nie mają oporów przed parokrotnym publikowaniem tych samych zadań w odpowiednich odstępach czasu.
Nie mam pod ręką atakującego krzyżówki felietonu Jerzego Urbana, a ściślej – wydanej niedawno książki Krzysztofa Oleszczyka Krzyżówka z przedrukiem tego artykułu, ale, jeśli dobrze pamiętam, była w nim mowa o „intelektualistach gardzących krzyżówkami”. Wydaje mi się, że do wyjątków, którymi w czasach, gdy pojawił się ów felieton, wykształciuchy na pewno nie gardziły, należała krzyżówka zamieszczana w Przekroju. Formalnych cugli (krzyżowanie się słów) mocno w niej popuszczono, a cała para szła w objaśnienia – oryginalne, pomysłowe, zabawne, oparte na skojarzeniach. To było jedno z ówczesnych Przekrojowych dań firmowych.
Dziś takich rodzynków nie widzę, choć niewykluczone, że niezbyt uważnie się rozglądam. Nie chodzi oczywiście o to, że ktoś, gdzieś opublikował jakieś ambitne i fajne zadanie, tylko o stałą rubryczkę wysokiej marki w prestiżowym piśmie, w rodzaju codziennej krzyżówki w New York Times lub „Krzyżówki z fragmentami” w rosyjskim miesięczniku Nauka i żizń. Być może u nas wypadałoby wyróżnić Jolkę w Dużym Formacie (znam autora, ale nie osobiście) przede wszystkim za to, że idzie pod prąd, czyli jest trudna, wbrew powszechnemu podlizywaniu się konsumentom łatwizną.
Na koniec mam prośbę o uzupełnienie nieco kuriozalnej kolekcji, którą ostatnio zainicjowałem. Otóż zbieram różne znaczenia terminu „krzyżówka”. W Słowniku Języka Polskiego PWN jest ich pięć:
1. rozrywka umysłowa.
2. mięso wołowe z okolicy kości krzyżowej.
3. przecięcie się dróg.
4. łączenie organizmów (płciowo lub wegetatywnie) albo jego efekt.
5. gatunek kaczki.
Jako szóstą można by dodać nazwę geograficzną (przynajmniej trzy wsie i dzielnica Jastrzębia-Zdroju).
Z pewnością jednak „krzyżówka” pojawia się jako termin specjalistyczny w wąskich dziedzinach nauki lub techniki, w języku potocznym, żargonie, gwarze ludowej lub środowiskowej itp. Gdyby ktoś z Państwa znał konkretne przykłady, wdzięczny będę za uzupełnienie kolekcji.
Komentarze
Witam i podrzucam do kolekcji coś z entomologii. To motyl:
KRZYŻÓWKA malachitówka
http://www.lepidoptera.pl/show.php?ID=1242&country=AT
Pozdrawiam
JaS
„Krzyzowka” to inne okreslenie denara krzyzowego – srebrnej monety popularnej w Polsce w XI w.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Denar_krzy%c5%bcowy
Dzis tez jest dosc popularna – w zbiorach numizmatycznych. Ja takze ja mam.
MD
> łączenie organizmów (płciowo lub wegetatywnie) albo jego efekt
Zapewne przez analogię do tego znaczenia słowa „krzyżówka” mówi się tak też w wypadku połączeń dokonanych przez człowieka, np. w technice. Przykłady:
– „Mugen Honda Crossroad – krzyżówka terenówki i boulevard cruisera. Japoński tuner samochodów marki Honda podrasował małego SUV-a Crossroad…”
– „Ale prawdziwym nieszczęściem są fotoradary. To krzyżówka trzech urządzeń: radaru, komputera i aparatu fotograficznego”.
Jako praktyk i programista, chciałbym dodać od siebie, iż napisanie generatora dobrych krzyżówek nie jest niemożliwe. Wymaga to jednak obwarowania go odpowiednią liczbą reguł, których powinien się trzymać oraz stosunkowo dużej liczby haseł. Pojedyncze hasła zawsze można potem dopieścić „ręcznie”.
Dlatego też wydaje mi się, iż najlepszym rozwiązaniem jest podejście łączone – pozwolić maszynie wykazać się (szybkość!), a następnie poprawić niektóre krzaczki, jednocześnie ucząc automat na przyszłość.
To nie jest krzyżówka, tylko liniowe skakanie od słów do znaczeń. Bez żadnego myślenia i umiejętności wielorakiego odnoszenia. Po prostu myślenia.
Do Marcina Gajdy:
Komputer przydaje się do splatania słów, ale podstawą dobrej krzyżówki są głównie oryginalne, pomysłowe objaśnienia. Zasób słów jest ograniczony, inwencja autora objaśnień – nie. I właśnie przede wszystkim za tę inwencję ceniona była przed laty Przekrojowa „Krzyżówka z kociakiem”. Komputery się wówczas nie „wtrącały”.
Do Quasa:
Co nie jest krzyżówka, tylko liniowe…?
Do pozostałych:
Dziękuję za wspaniałe eksponaty do kolekcji.
mp
Witam,
Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę – chodzi mi o zadania na kursach nauki jazdy (jak i na egzaminach), przedstawiające schematycznie skrzyżowania drogowe. Zadania te są popularnie nazywane krzyżówkami (co wynika ze znaczenia słowa „krzyżówka” jako „przecięcie się dróg”), nastąpiło jednak w tym przypadku połączenie znaczeniowe z „zagadką logiczną”. W efekcie mamy ciekawe użycie słowa krzyżówka w postaci „rozwiązywanie krzyżówek drogowych”, gdzie słowo krzyżówka łączy oba w/w znaczenia.
Po drugie, chciałbym też poruszyć temat krzyżówek organizmów, które stanowią ciekawe źródło słów dla szaradzisty, z eksponatami takimi jak zebroid, tyglew czy lygrys (będący, o czym mało kto wie, największym z kotów)
Krzyżówki są świetną rozrywką i nie ma nawet co na ten temat dyskutować. Uważam, że osoby uznające je za gorszą formę rozrywki są nieco ograniczone.
Przy okazji, może wam się kiedyś przyda… Hasła i definicje do krzyżówek