Pomocy!
Jako jednostka silnie apolityczna i umiarkowanie aspołeczna z przyjemnością przeczytałem niespełna rok temu (wpis z 1 września) na blogu Daniela Passenta coś w rodzaju pochwały obu wspomnianych cech. Pan redaktor podał wówczas przykład kompozytora Seweryna Krajewskiego, który w latach 70., skupiony na swojej twórczości, niezbyt orientował się w jakim świecie żyje, a konkretnie nie wiedział, […]