Konik na kamieniach
Dziś będzie zadanie, które wymyśliłem 40 lat temu i chyba gdzieś je dawno temu opublikowałem. Jest ono przejawem dwu „chorób”, którymi zaraziłem się w dzieciństwie i pewnie już nigdy się z nich nie wyleczę – domino-28 i szachy-64. Obie raczej nie są zakaźne, ani zbyt dotkliwe, więc z czystym sumieniem pozwalam sobie na reaktywację. Z […]