Polidoku

Wszystkie łamigłówki, polegające na wpisywaniu cyfr w kratki, w których jako rozwiązanie powstaje kwadrat łaciński, można uznać za spokrewnione z sudoku. Tylko koligacje mogą być bliższe lub dalsze. Ostatnio obracam się wśród bliskich krewnych, których cechą wspólną i ogólną jest podział pokratkowanego diagramu na niewielkie polimina, czyli wielokąty obejmujące kilka kratek. W kratki wpisuje się cyfry zgodnie z regułami, które są cechą specyficzną danego rodzaju zadania. Zapewne najbliższy sudoku jest rodzaj polizadania (polidoku?), którego przykład wygląda tak:
pol_1
Jak zwykle w kwadracie łacińskim n×n, cyfry od 1 do n (w tym przypadku n=7) należy wpisać w kratki tak, aby w każdym wierszu i w każdej kolumnie występowało siedem różnych cyfr. Zaś warunek ekstra jest następujący: w każdym poliminie, czyli działce otoczonej grubą linią (są wśród nich także samotne kratki, czyli monomina), powinny się znaleźć kolejne cyfry, a więc stanowiące fragment ciągu liczb naturalnych; ich rozmieszczenie w działce może być dowolne (oczywiście z uwzględnieniem nadrzędnej podstawowej cechy kwadratu łacińskiego).

Łamigłówka, jako rodzaj, wydaje mi się ciekawsza niż sudoku, bo jej logika jest bogatsza i bardziej zakręcona.

Powyższe zadanie jest dziełkiem japońskiego speca od łamania głowy Inaby Naoki’ego, więc dwóch rzeczy można być pewnym: jest perfekcyjne autorsko i niełatwe. W rozwiązaniu wystarczy podać cyfry, które znajdą się w rogach diagramu.

Kom