Matuj się, kto może!
Tradycyjnie w szachy gramy po bożemu, a właściwie „po boginiemu”, czyli jak Caissa przykazała: ja poluję na Twojego króla, Ty chcesz dopaść mojego – pełna sielanka. Ale zdarza się też odwrotnie i wtedy są antyszachy: ja nie lubię swojego króla i swojej armii, Ty także jesteś zdrajcą i wyrodkiem, więc obaj podstawiamy co się da, na […]