Jeszcze jeden podstęp

W mastermindowo-szachowym konkursie zadanie było podwójne i podstępy także były dwa, ale łagodne, więc mało skuteczne, a niektórzy z Państwa nawet ich nie dostrzegli.
Mastermind też miał rozwiązania dwa:

pods_1.JPG ,

ale tylko pierwsze pasowało jako „surowiec” na dwuchodówkę, w której czaił się drugi podstęp – kuszący ruch 1. Gc4 jako rozwiązanie.

pods_2.jpg

Po takim posunięciu czarne mogą jednak ripostować 1. … Wb6, uniemożliwiając białym natychmiastowe zadanie ostatecznego ciosu.
Rozwiązaniem jest oczywiście ruch 1. Gd7. Dalszy ciąg finału przedstawiony został elegancko i wyczerpująco w kilku komentarzach, więc nie będę go powtarzał.
Na drugi podstęp dał się nabrać początkowo tylko Piotr44, ale szybko skorygował pomyłkę. Podejrzewam, że pierwszy podstęp także trochę nabroił, bo ustawienie figur wynikające z drugiego rozwiązania masterminda nie jest bezsensowne i trzeba się choć przez chwilę zastanowić, zanim się je odrzuci.

pods_3.jpg 

Dwie osoby określiły efekty rozegrania tej sytuacji, oczywiście przy założeniu, że zaczynają białe, a obie strony wykonują najlepsze posunięcia. Typy są jednak różne – Andrzej69 stawia na remis, Piotr44 na wygraną czarnych. Zapewne jeden z komentatorów zatrudnił do rozegrania końcówki program szachowy. Ponieważ aktualnie takowym nie dysponuję, proszę Panów o jednoznaczne rozstrzygnięcie.
Wypada dodać, że dwuchodówka konkursowa pochodzi z roku 1959 z łamów lokalnego dziennika Haidelberger Tageblatt, a jej autorem jest znany niemiecki problemista Karl Fabel. Został w niej wykorzystany motyw zwany przez kompozytorów szachowych tematem Grimshaw.

Podstępne zadania to jakby odrębny dział szachowej problemistyki. Często są one półżartobliwe, więc raczej primaaprili(wpi)sowe. Nie brak jednak i podstępów serio – na przykład takich, przy rozwiązywaniu których trzeba przypomnieć sobie niektóre niuanse reguł gry w szachy, a nie tylko wiedzieć, jak poruszają się bierki.
Oto przykład takiej podstępnej dwuchodówki z roku 1859. Jej autorem jest „król łamigłówek” Samuel Loyd.

pods_4.jpg 

Ruch 1. Ha1 wydaje się jedynym, umożliwiającym zamatowanie czarnego króla w następnym posunięciu – 2. Hh8. Ale przecież czarne mogą zabezpieczyć się przed tym, wykonując roszadę. Czy rzeczywiście? Okazuje się, że jednak nie, bo przedstawiona na diagramie sytuacja musiała powstać po ruchu czarnych wieżą lub królem, a zgodnie z regułami gry roszadę można wykonać tylko wówczas, gdy żadna z uczestniczących w niej figur nie była przedtem przemieszczana. A zatem roszada – nie, mat w drugim posunięciu – tak.

Na podobnej zasadzie oparty jest podstęp ukryty w poniższej dwuchodówce, choć dla szachistów nienowicjuszy to zapewne żaden podstęp.

pods_5.jpg 

Proszę wskazać ruch białych prowadzący do zamatowania czarnego króla w drugim posunięciu. Zadanie jest także XIX-wieczne, ale autora na razie nie podaję, aby nie kusić nikogo do myszkowania w Internecie, zresztą chyba bezowocnego.

Zdobywcą nagrody w konkursie został(a) Anka, zaś nagrodą jest gra Blokus ufundowana przez Grannę, pod urokiem której (to znaczy gry, chociaż oczywiście Granna też ma swój urok) jestem od niedawna. Na razie gram tylko w Internecie, bo nie stać mnie na oryginał, ale może się dorobię, gdy zostanę ministrem edukacji:).
Laureatkę (lub laureata, jeśli jest nim Paul Anka:)) proszę o mail (m.penszko@polityka.com.pl) z adresem, pod który będzie można przesłać nagrodę.

I jeszcze formalność: przypominam, że komentarze z rozwiązaniami uwalniam dopiero przy okazji następnego wpisu.